polowanie na zabójców Juliusza Cezara oznaczało ostatnie dni Republiki Rzymskiej

do 30 roku p. n. e.aspirujący Rzymski dyktator Oktawian wysłał wszystkich znaczących wrogów, którzy stali między nim a absolutnym panowaniem nad strzępioną Republiką rzymską. Oktawian, młody człowiek wymieniony przez zamordowanego Juliusza Cezara jako syn i dziedzic w testamencie, od dawna umacniał władzę, polując na spiskowców, którzy zadźgali Cezara na śmierć na podłodze Senatu 14 lat wcześniej.

już padło pół tuzina zabójców. W październiku 42 roku siły Oktawiana i Marka Antoniusza, byłego zastępcy Cezara, zatriumfowały nad siłami Marka Juniusza Brutusa i Gajusza Kasjusza, dwóch ludzi, którzy prowadzili spisek pod Filippi. W 35 R. sprzymierzeńcy Oktawiana i Antoniusza pojmali i rozstrzelali Sekstusa Pompejusza, dziedzica Pompejusza Magnusa-politycznego brata Juliusza Cezara, który stał się arcyniemiem-którego siły morskie prześladowały ich. Gdy wyeliminowali swoich wspólnych wrogów, Antoniusz i Oktawian zwrócili się przeciwko sobie. We wrześniu 31 roku siły Oktawiana pokonały wojska Antoniusza i Kleopatry w bitwie pod Akcjum. Wydawało się, że nikt nie może podważyć absolutnej władzy Oktawiana. W ten sposób zamachowcy, którzy próbowali pokrzyżować plany jednemu dyktatorowi, nieumyślnie utorowali drogę drugiemu.

jednak przynajmniej jeden cierń pozostał: marynarz Klaudiusz Parmensis, ostatni żyjący uczestnik spisku przeciwko Juliuszowi Cezarowi. Parmensis schronił się w Atenach, gdzie pisał wiersze i sztuki, cieszył się uznaniem literackim wśród Ateńczyków i cały czas trzymał jedno ucho nakłute na kroki zbliżającego się zabójcy.

historia końca Republiki Rzymskiej—rozległe bitwy na lądzie i morzu, przejmująca ironia historyczna, a przede wszystkim kultowi ludzie, którzy ukształtowali bieg historii—jest dobrze znana. Mniej znane są losy „pomniejszych” zabójców Cezara: ci, którzy odgrywali ważne role w fabule, i przez kolejne wojny domowe, ale którzy nie robią Wielkiego plusku w Juliusza Cezara Szekspira lub Antoniusza i Kleopatry. W swojej nowej książce, The Last Assassin: the Hunt for the Killers of Julius Caesar, Peter Stothard, były wieloletni redaktor London Times I The Times Literary Supplement oraz autor kilku książek o starożytnym świecie, ratuje tych pomniejszych ludzi z historycznej zapomnienia i wykorzystuje ich losy, aby opowiedzieć najbardziej stronicową relację z niedawnej pamięci o tej inaczej dobrze zdeptanej historii.

podgląd miniaturki 'The Last Assassin: the Hunt for the Killers of Julius Caesar'The Last Assassin: The Hunt for the Killers of Julius Caesar

The Last Assassin: the Hunt for the Killers of Julius Caesar

The Last Assassin olśniewająco przedstawia Epicki zwrot historii oczami nieposkromionego człowieka. To historia polowania, które chciał ukryć cesarz, tortur i terroru, polityki i poezji, idei i ich konsekwencji, porywająca historia strachu, zemsty i przetrwania.

kup

Imię Klaudiusza Parmensis będzie nieznane nawet tym, którzy dobrze wiedzą o upadku prawie 500-letniej Republiki Rzymu i początkach jej imperialnej fazy. Jednak historia tej marginalnej postaci ujawnia wiele o większych zmianach tego okresu, co elegancko pokazuje Stothard. Stothard posługuje się opowieścią o Parmeńczyku—”jednym z pomniejszych dzierżycieli sztyletów na Idach marcowych, jednym ze wspólnego stada spiskowców”, jak pisze w książce—aby przywołać sposoby, w jakie zwykli obywatele w całym basenie Morza Śródziemnego doświadczyliby lub zrozumieli niezwykłe wydarzenia, które dzieją się wokół nich.

„historia głównych ludzi była opowiadana tak wiele razy” – mówi Stothard. „Jest pełen prostych linii. Jeśli spojrzysz na to samo wydarzenie z punktu widzenia mniejszych osób, sprawi, że zobaczysz większych graczy w nowy sposób. Obraz patrząc z dołu lub z boku, często może zbliżyć cię do doświadczenia ludzi, którzy byli tam na miejscu, niż udając, że jesteś Juliuszem Cezarem lub Brutusem.”

Parmensis był jednym z tych” mniejszych ludzi”, pomocnikiem w spisku przeciwko Cezarowi, któremu udało się przetrwać swoich 18 kolegów zabójców, przetrwając Brutusa i Kasjusza o 12 lat. Jednak podzielił się filozofią z wieloma innymi spiskowcami, a mianowicie oświeconą, antyobobonową szkołą epikureizmu, która utrzymywała, że bogowie, jeśli w ogóle istnieją, są daleko i nie interesują się ludzkimi sprawami, i że ludzie powinni używać swojego rozumu do łagodzenia swoich namiętności, unikając w ten sposób bólu i osiągając wewnętrzny spokój—modna filozofia wśród wykształconych klas Rzymu w tym okresie. Stothard żywo opowiada, jak Epikureanizm służył jako mobilizująca filozofia wśród zabójców, nawet gdy spierali się o to, czy prawdziwy Epikurean posuną się tak daleko, aby zabić Cezara, który był przecież Rzymskim konsulem.

Stothard mówi, że ten filozoficzny wymiar zamachu i wynikających z niego wojen domowych czasami jest pomijany.

” w jakim stopniu usprawiedliwiono Cię pozbyciem się tyrana? Jak zły musiał być władca, zanim zostałeś usprawiedliwiony w zaangażowaniu kraju i połowy świata w wojnę domową?- Mówi Stothard, zadając pytania, które ożywiły ploterów. „Byli ludzie o bardzo podobnych poglądach do Gajusza Kasjusza i Cassiusa Parmensis, którzy mówili, że bez względu na to, jak zły był Cezar, wojna domowa była gorsza, a najlepszą rzeczą do zrobienia jest po prostu odwrót do ogrodu, jeśli możesz sobie na to pozwolić, ustatkuj się i skoncentruj na swoim osobistym pokoju. Byli inni ludzie o bardzo podobnych poglądach, którzy mówili, że jeśli ktoś taki jak Juliusz Cezar jest odpowiedzialny za cały świat, nigdy nie można uzyskać osobistego spokoju.”

Nie żeby wszyscy ploterzy byli tak wyrozumiali. „Dla niektórych był to czysty osobisty pique”, mówi Stothard. „Cezar oddał moją ziemię swojej kochance”; lub „Cezar nie pomógł mi znaleźć pracy, którą powinienem dostać”; lub ” Cezar nie dał mi pieniędzy, które myślałem, że powinien mi dać.”Ale byli w zmowie z ludźmi, którzy w bardzo skomplikowany sposób przemyśleli, jaką przyszłość są usprawiedliwieni próbując osiągnąć lub zapobiec.”

Stothard twierdzi, że jeden” styczny wpływ”, który częściowo zainspirował go do skupienia się na Parmeńszczyźnie, pochodził z nieprawdopodobnego źródła—wygnanego rosyjskiego oligarchy Borysa Berezowskiego, który wychował Parmeńczyka podczas rozmowy w Londynie w 1998 roku. Znany jako „Ojciec chrzestny Kremla” i kiedyś uważany za drugiego najbogatszego człowieka w Rosji, Berezowski pomógł przyspieszyć prezydencki bieg w 2000 roku swojego byłego protegowanego Władimira Putina, ale wkrótce wpadł w afoul nowego prezydenta i przeniósł się do Wielkiej Brytanii dla jego bezpieczeństwa, gdzie Mi6 rzekomo udaremnił co najmniej jeden spisek morderstwa przeciwko niemu. (Berezowski był także sojusznikiem Aleksandra Litwinienki, innego rosyjskiego oligarchy, który został zamordowany przez zatrucie polonem w 2006 roku.)

” był jednym z tych rosyjskich zesłańców, którzy byli w ciągłym strachu przed zamachem”, mówi Stothard. „I był oligarchą-nie grupą znaną z przywiązania do klasyki-więc nie wydawał się zbyt obiecującą osobą, która przekazywałaby ci pomysły na starożytną historię.”Niemniej jednak Berezowski rozwinął fascynację losem Parmensis i chciał o tym porozmawiać ze Stothardem; Rosjanin zrozumiale utożsamiał się z tą starożytną postacią, która przez 14 lat unikała zemsty dyktatora. W 2013 roku, 12 lat na własnym wygnaniu, Berezowski został znaleziony powieszony w łazience. „Wielu myślało, że został zamordowany” – mówi Stothard. Koroner powiedział, że nie był w stanie przedstawić rozstrzygającego werdyktu na temat tego, jak doszło do śmierci.

podczas gdy Stothard jest ostrożny, aby nie robić żadnych porównań między rzymską historią a politykami w dzisiejszym świecie, nie może powstrzymać się od słuchania ECHA retoryki Juliusza Cezara w pewnych obszarach amerykańskiej polityki. Dla niego udana populistyczna strategia prezydenta Donalda Trumpa w wyborach w 2016 roku pochodziła prosto z ” starożytnego podręcznika gry.”

jeśli chodzi o Parmeńczyka, odkrył, podobnie jak Berezowski, że życie w publicznym widoku podczas wygnania niesie ze sobą ryzyko—nawet w Atenach, które były wtedy pełne ludzi takich jak Parmeńczyk, którzy byli po przegranej stronie w toczących się wojnach domowych. Pod koniec wygnania Parmensis był nękany przez nocne wizje mściwego potwora czającego się za jego bramami. Przywoływany przez przerażonego Pana noc po nocy, jego niewolnicy zapewniali Parmeńczyka, że żadna Złowroga postać nie stoi przy bramie. Aż pewnego dnia nie było.

Kwintus Attius Varus, lojalista wobec Oktawiana, przybył do Aten latem 30 p. n. e.i natychmiast usunął głowę Parmensis z jego ciała. Zabójcy nie żyli. Świat, który nieświadomie stworzyli, dopiero się zaczynał.

Related Posts

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *