mój redaktor w tej historii mówi, że jest to dość dużo strategii zdrowia psychicznego te dni, aby ktoś funkcjonuje jako małżonek biura. Potrzebujesz kogoś poza domem, kto będzie się udzielał, wspierał i otrzymywał wsparcie. Zgadzam się.
ale wiesz jak to się nazywa? Nazywa się przyjaciel.
Jaka jest różnica między współmałżonkiem z pracy a zwykłym przyjacielem? Czy to tylko nomenklatura?
oto w co wierzę: Idea etykietowania kogoś współmałżonkiem pracy-w przeciwieństwie do tylko współpracownika lub przyjaciela-podnosi go na wyższy poziom intymności. To niebezpieczne. Istnieje emocjonalna więź, kiedy nazywasz kogoś swoim współmałżonkiem z pracy. Mogłoby (i powinno!) bądź ściśle platoniczny. Ale wszyscy jesteśmy dorośli, wiemy, jak działają ludzie. Rozdajemy tytuły nie bez powodu. Żona. Mąż. Przyjaciel. Najlepszy Przyjaciel. Matko chrzestna. Druhna. Drużba. Tytuły mają na celu podniesienie relacji, aby inni wiedzieli, na czym stoisz z tą osobą. To czyni tę osobę wyjątkową.
większość ludzi śmieje się z tego terminu. „Och, to mój małżonek z pracy, znowu się spóźnia. Powinienem był zrobić ci śniadanie. Hardy-har-har.”Ale za każdym razem, gdy to mówisz, cementujesz związek, czy chcesz w to wierzyć, czy nie.
pomyśl o tym: co jeśli osoba, którą obecnie nazywasz swoim współmałżonkiem z pracy zdecyduje, że potrzebuje innego współmałżonka z pracy. Więc teraz przynoszą poranną kawę do Ciebie i ich drugiego małżonka z pracy. A potem dodają kolejne. Wyobraź sobie, że twój małżonek pracy ma pięciu innych małżonków pracy. Nie masz nic przeciwko? Nie, Nie zrobiłbyś tego, bo chcesz, żeby twój małżonek z pracy odzwierciedlał prawdziwe małżeństwo. I dla większości z nas, pobranych w prawdziwym życiu czy nie, oznacza to, że jesteśmy tylko we dwoje.
jestem freelancerem i pracuję w kilku publikacjach. Mam tylko współmałżonka z pracy w jednym. To rodzaj oszustwa-zwłaszcza w 2020 roku, ponieważ oboje pracujemy w domu i nie widujemy się w prawdziwym biurze. Również współmałżonek biura jest zazwyczaj związkiem, który jest rozumiany przez resztę biura. To prywatne małżeństwo biurowe.
ale mimo to, podrywam go technikami, wstyd mi przyznać, że nie rozumiem. Trochę spuściłam włosy, kiedy rozmawialiśmy. Pytam go o rzeczy, które nie są ściśle związane z pracą, a czasami sprawia, że Pluję na kawę z jego poglądami na, cóż, dosłownie wszystko.
mamy ze sobą wiele wspólnego, od naszego pokolenia, przez ścieżkę kariery, aż po naszych wspólnych przyjaciół. I rozumie, co to znaczy, jeśli mam problemy z dotrzymaniem terminu i może dać mi narzędzia, których potrzebuję, aby dotrzeć do mety.
wiesz, jak mąż.
czy byłby moim biurowym mężem, gdybyśmy pracowali w biurze osobistym? Nie ma mowy. Ale wiesz, kim byłby? Mój przyjaciel. Zjem z nim lunch w prawdziwym życiu. Może kawa przed pracą, a nawet napój po pracy. Tak jak z przyjaciółmi.
nazywając go coś ze słowem małżonek? Odnosisz się do niego w ten sposób ze współpracownikami? Kee-Kee o tym, że jest w zasadzie zastępstwem prawdziwego męża? Pas.