Jonathan Allen jest profesorem na Wydziale Biologii w College of William& Mary. Jego nauczanie, jak również badania, są skierowane na bezkręgowce morskie i uczestniczy w William & Mary Marine Science minor . Allen udostępnił Ten artykuł ekspertom Live Science: Op-Ed & Insights.
To jest historia, która po prostu może cię nie spać w nocy. Pewnej nocy we wrześniu zeszłego roku, obudziłem się o 3 nad ranem z poczuciem, że coś jest nie tak. Jestem naukowcem, a więc nie osobą, która idzie do króliczej nory, aby zdiagnozować rzadką chorobę, ale byłem tam, surfując po Internecie, próbując dowiedzieć się, co kryje się za dziwnym, szorstkim miejscem w moich ustach.
rano, jak to często bywa, widziałem powrót do normy zarówno w ustach, jak i w oczach. Ale kilka dni później, guz wrócił. I ruszyło się.
w miarę jak z dnia na dzień pojawiał się i przechodził roaming, coraz bardziej się martwiłem. Rozmowy o północy z moją śpiącą żoną niewiele pomogły rozwiązać ten problem. Zacząłem się zastanawiać, czy jakiś pasożyt może wyjaśnić wędrującą szorstką plamę w moich ustach. Niestety dla mnie, cokolwiek powodowało moje objawy, lubiło wędrować w miejscach, których nie widziałem, i tak pozostało przez całe trzy miesiące. To zaczynało mnie męczyć w nocy.

z wykształcenia jestem biologiem bezkręgowców. W mojej pracy jako profesor biologii w College of William And Mary, uczę studentów około 98% gatunków zwierząt, które nie mają kręgosłupa. Wiele z tych zwierząt jest charyzmatycznych, na swój własny sposób: jeżowce, rozgwiazdy, Korale, meduzy itp. Te, które nie są charyzmatyczne, są często smaczne: kraby, homary, małże, ostrygi-masz obraz. Pomimo ich wrodzonego piękna i smakowitości, angażowanie uczniów w te w dużej mierze obce zwierzęta może być trudne – ale odkryłem, że wykłady o pasożytach bezkręgowców nigdy nie zawodzą w przyciąganiu entuzjastycznej publiczności.
Bezkręgowce, lub jakiekolwiek organizmy, które czynią ludzi ich domem, są nieodłącznie interesujące dla ludzi. Ogólnie rzecz biorąc, wiemy dużo o organizmach, które żyją w nas. W rzeczywistości symbol zawodu lekarza, pręt Asklepiosa, jest podobno starożytnym symbolem pasożytniczego robaka wyrzucanego z ludzkiego ciała na patyku (technika stosowana do dziś do leczenia infekcji robaków gwinejskich). Można zatem rozsądnie oczekiwać, że pasożyty są zarówno łatwo wykrywalne i powszechnie znane przez lekarzy. Myliłbyś się w obu sprawach.
Po trzech miesiącach przerywanych objawów, sam się zdiagnozowałem pod koniec grudnia ubiegłego roku. Tak się złożyło, że był to dzień egzaminu końcowego dla klasy biologii bezkręgowców, której uczę. Szorstka łatka, która migrowała wokół mojej jamy ustnej przez trzy miesiące, przeniosła się do mojej dolnej wargi. Kilka minut w łazience z aparatem potwierdziło moje podejrzenia o pasożyta. Widziałem robaka, który w końcu przesunął się do mojej wargi. Sinusoidalny kształt mojego pasożyta powiedział mi, że to robak nicieni, A Szybkie wyszukiwanie w Internecie (uzbrojone w odpowiednie informacje, te internetowe strony zdrowotne przechodzą z schronienia hipochondryków do Sal współczesnej medycyny) zasugerowało prawdopodobnego kandydata: Gongylonema pulchrum.
jedynym problemem z moją diagnozą jest to, że G. pulchrum jest niezmiernie Rzadki (cofamy się w kierunku ziemi hipochondrycznej) z mniej niż 60 przypadkami zgłoszonymi na całym świecie. Niemniej jednak, uzbrojony w Zdjęcia robaka w mojej wardze i garść ostatnich studiów przypadków, czułem się pewny, że mogę przedstawić sprawę mojemu lekarzowi. Przeszło mi przez myśl, że jeśli mam lekarza, który pomoże mi z diagnozą, możemy nawet napisać to jako studium przypadku.

moje urojenia wielkości zostały szybko zmiażdżone, gdy mój lekarz pierwszego kontaktu (a dokładniej jego sekretarka) powiedział mi, że nie ma do czynienia z czymś takim. Skierowanie do chirurga jamy ustnej nie przyniosło lepszych rezultatów: moje objawy to po prostu normalne przebarwienie błony śluzowej jamy ustnej, a w rzeczywistości widzi takie rzeczy „cały czas.”
na szczęście dla mnie kolejna przyczyna nocnego bezsenności (trzyletnia nauka korzystania z nocnika) dała mi możliwość odrobiny samooperacji. Szorstkie miejsce przeniosło się do miejsca, do którego mogłem dotrzeć szczypcami.
obudziłem żonę i poprosiłem, by trzymała latarkę w lustrze w łazience, a ja wyciągnąłem robaka z policzka. Po usunięciu, pobiegłem do mojego laboratorium badawczego, aby udokumentować moje znalezisko: nienaruszony i bardzo żywy okaz G. pulchrum. Podobnie jak inne prezenty świąteczne, przyszedł tylko wtedy, gdy wszyscy inni spali. I tak, wciąż byłem w piżamie.

ostatni kawałek serendipity: Moja sąsiadka, Aurora Esquela-Kerscher, jest biologiem w Eastern Virginia Medical School, i tak się składa, że jest jedną z niewielu osób na świecie wykwalifikowanych do sekwencjonowania DNA z małego robaka takiego jak mój. Z unikalnym zestawem umiejętności Aurory i moim unikalnym pasożytem, połączyliśmy siły, aby opublikować studium przypadku w American Journal of Tropical Medicine and Hygiene. Zastanawiam się, czy mój lekarz jest abonentem?

Publikacja naszego case study otworzyła świat możliwości, aby porozmawiać o moim nowym przyjacielu (odpowiednio nazwanym 'Buddy’). Buddy i ja mieliśmy szczęście, że zostaliśmy przedstawieni w artykule nagrodzonej Pulitzerem pisarki, Deborah Blum, w jej kolumnie w Wired. Ten artykuł był bramą do jeszcze większej uwagi, prowadząc do odcinka historii i wideo w Huffington Post i niezliczonych powtórek historii na blogach i stronach informacyjnych w Europie, Azji i poza nią. Aurora i ja dostaliśmy również grant na badanie występowania Buddy-itis (jeśli chcesz), który jest w dużej mierze bezobjawowy.
Dlaczego ludzie tak interesowali się historią Buddy ’ ego? Myślę, że to uderzyło w akord ludzi, którzy mogą utożsamiać się z tym problemem zdrowotnym o 3 nad ranem. Prawdopodobieństwo, że Buddy został nabyty ze zwykłych źródeł żywności i wody, zapewnia nieco dreszczyku grozy, jeśli nie ma komfortu. Dodaj do tego mniej niż idealną interakcję ze specjalistami medycznymi, a otrzymasz idealną burzę kulturowych elementów, które wykraczają poza granice państwowe.

co mam zabrać z tej gehenny? Jako pacjent, saga o Buddy ’ m podważyła moją wiarę w nasz system opieki zdrowotnej. Jeśli potrzeba więcej niż Doktorat, zdjęcia pasożyta i mnóstwo artykułów naukowych, aby uzyskać prawidłową diagnozę, jaką nadzieję może mieć większość ludzi?
jako profesor wiele myślałem o tym, co to oznacza dla sposobu szkolenia moich studentów. Na poziomie kolegialnym, jego wspólne słyszenie szkoły podkreślają, że szkolimy ludzi, jak myśleć i radzić sobie z nieprzewidywalnymi problemami przyszłości. Moje studium przypadku jest przykładem tego, że umiejętności te są wciąż zbyt rzadkie, nawet wśród wysoko wykształconych specjalistów medycznych. Myślę, że fundamentalną rzeczą, o której przekonała mnie ta męka, jest to, że moja praca jako pedagog jest teraz ważniejsza niż kiedykolwiek.
poglądy wyrażone są poglądami autora i niekoniecznie odzwierciedlają poglądy wydawcy. Ta wersja artykułu została pierwotnie opublikowana na Live Science.