Rezydent to osoba, która ma tytuł doktora medycyny, co oznacza, że ukończyła 4 lata szkoły, ale nie ma jeszcze kwalifikacji do robienia czegokolwiek. Lekarz medycyny to tylko kartka papieru mówiąca, że odsiedziałeś swój czas w sali wykładowej / laboratorium. Rezydencja to miejsce, w którym uczysz się być lekarzem. Termin „rezydent” pochodzi od dawnych czasów, w których świeżo upieczeni lekarze faktycznie mieszkali w szpitalach w wyznaczonych mieszkaniach i opiekowali się pacjentami zasadniczo 24/7.
to już się nie zdarza, ale mieszkańcy nadal pracują na ekwiwalent 2 etatów i wykonują wszystkie podstawowe prace gruntowe, które faktycznie pomagają się poprawić. Jeśli udasz się do Akademickiego Centrum Medycznego w celu opieki, w pewnym momencie zostaniesz zauważony przez rezydenta. To duża część tego, co robią ośrodki akademickie. Uczą nowych lekarzy, jak być lekarzami. Medycyna naprawdę uczy się więcej na modelu ucznia niż czegokolwiek innego.
staż może trwać od 3 do 10 lat, w zależności od specjalności. Tak więc lekarz szkolący się na chirurga będzie robił może 4 lata, plus może 2 lata badań, a następnie kolejny rok lub tak specjalistycznego szkolenia w jednej dziedzinie chirurgii. Anestezjolog robi 3 lata plus opcjonalnie czwarty rok specjalizacji. Lekarze robią trzy lata, a następnie specjalizują się z jednym lub dwoma lat więcej.
więc, jeśli widzisz rezydenta, ta osoba może być:
- prosto ze Szkoły Medycznej
- mają rok doświadczenia
- być trzy dni od ukończenia stażu
- naprawdę bardzo zmęczeni
Jeśli chcesz, możesz zapytać ich, w którym roku są. Im mniej mają doświadczenia, tym więcej będą mieli nadzoru: proszę nie wątp w to. Może na to nie wygląda, ale nowicjusze mają oko gdzieś asystenta. Jedynym sposobem, by się nauczyli, jest robienie tego.
więc pacjent ma wybór: możesz przewracać oczami i patrzeć na biednego faceta z nieufnością i wymagać wyższej osoby, lub możesz być cierpliwy i pozwolić sobie na bycie nauczycielem. Oczywiście w granicach rozsądku – nikt nie prosi Cię o pozwolenie na pierwszy rok operacji na Tobie. Ale niech cię przesłuchają, może spróbują kroplówki. Kiedy urodziłam dzieci, opiekowali się mną ludzie o różnym poziomie wyszkolenia. Miałam rozmowę ze studentem medycyny, miałam pielęgniarkę studencką, która włożyła mi kroplówkę (raz spudłowała, ale nie martw się, dostała ją za drugim razem). Byłem szczęśliwy, że rezydent włożył mi znieczulenie zewnątrzoponowe-wiem, że zrobili ich setki w ostatnim tygodniu. Jeśli udasz się do Akademickiego Centrum Medycznego w celu opieki, w pewnym momencie zostaniesz zauważony przez rezydenta.
w New York Times był artykuł o kobiecie, która była pielęgniarką umierającą na raka i w ostatnim akcie nazwała swoją alma mater i zaoferowała się jako pacjentka praktyk dla studentów pielęgniarstwa próbujących nauczyć się dbać o umierających ludzi. Może to skrajny przykład, ale pouczający o roli, jaką pacjenci muszą odgrywać w nauczaniu lekarzy, jak wykonywać swoją pracę w najlepszy i najbardziej skoncentrowany na pacjencie sposób.
masz absolutny wybór. Nie musisz być pod opieką stażysty. Jeśli nie chcesz rezydentów, idź do społeczności lub prywatnego szpitala. Jeśli udajesz się do szpitala dydaktycznego, w pewnym sensie rozumiesz, że Twoim zadaniem jest pomoc w nauczaniu. Opiekunowie upewnią się, że jesteś pod dobrą opieką, a może pomożesz uczynić nowego lekarza lepszym lekarzem.
Shiri Leng jest anestezjologiem, który naprawdę bloguje w medycynie.