NEW YORK (AP) _ reporterka, która 15 lat temu musiała zwrócić Nagrodę Pulitzera po przyznaniu, że wymyśliła historię o 8-letniej narkomance, teraz mówi, że chce napisać ponownie.
” byłem winny. Zrobiłem to i przepraszam, że to zrobiłem. Wstyd mi, że to zrobiłem ” – powiedziała Janet Cooke w czerwcowym numerze kwartalnika Gentleman.
ale, dodaje, ” nie sądzę, aby w tym konkretnym przypadku kara pasowała do przestępstwa. Straciłem głos. Straciłem połowę życia.`
w 1981 roku, kiedy była reporterką w Washington Post, Cooke zdobyła Pulitzera za” Jimmy 's World”, historię chłopca z Waszyngtonu uzależnionego od heroiny. Opisała, jak popychacz wstrzykuje dziecku lek.
redaktorzy jej byłej gazety zauważyli nieścisłości w biografii, którą przekazała zarządowi Pulitzera, która ukazała się w krótkim profilu Associated Press. Po otrzymaniu powiadomienia jej redaktorzy w The Post znaleźli więcej rozbieżności w jej oryginalnym wniosku. Ostatecznie przyznała się do wymyślenia „Jimmy’ s World.”
opuściła Post i ostatecznie całkowicie opuściła Dziennikarstwo. Wyszła za mąż, przeprowadziła się do Paryża, rozwiodła się i wróciła do Stanów Zjednoczonych około dwóch lat temu.
Cooke _ która ma dać swój pierwszy wywiad od 15 lat w piątkowym `Nightline” _ teraz mieszka w Kalamazoo, Mich., gdzie pracuje jako sprzedawca w domu towarowym.
„To moja wina, że nigdy się nie odzywałam” – powiedziała w profilu GQ, który napisał były kochanek i kolega po fachu, Mike Sager. „Ale teraz jestem 41-letnią kobietą i zaczynam rozumieć pewne rzeczy o życiu, o moim życiu. Gdyby ludzie zrozumieli, dlaczego tak się stało, może mieliby inne podejście do sprawy.”
Sager pisze, że próby uniknięcia dominacji przez jej wymagającego ojca, dyrektora korporacyjnego, doprowadziły ją do kłamstwa na temat tego, co robiła jako dziewczyna.
`kłamstwo od najmłodszych lat było najlepszym mechanizmem przetrwania” „I stałem się w tym bardzo dobry.”
mówi, że dostała nauczkę i ma nadzieję na wznowienie kariery pisarskiej, ale anegdota w jej historii została zakwestionowana w czwartek.
powiedziała Sagerowi, że w dniu, w którym około dwa lata temu przyleciała do Stanów Zjednoczonych, zauważyła mężczyznę z kamerą, który śledził ją przy bramie na lotnisku Charles de Gaulle.
artykuł donosi: `zatrzymała się, odwróciła, chwyciła jego długi obiektyw w swoją dużą dłoń. Pracował w dwudziestopięcioleciowym wydaniu magazynu „People”, ” Where Are they Now?”funkcja.”
rzeczniczka prasowa Susan Ollinick powiedziała, że nikt nie został przydzielony do fotografowania Cooke ’ a, chociaż skontaktowano się z nią telefonicznie w sprawie wywiadu na 20.rocznicę wydania. (People została założona w 1974.)
„powiedziała ” Nie”, a my ją tam upuściliśmy ” – powiedział Ollinick. „Nie robimy zdjęć, szczególnie w przypadku takich funkcji. Pokazujemy ludzi w domu i polegamy na ich współpracy.”